Strona korzysta z plików cookies.

Gliwice, 6 II 1967 [pomyłka ZR, która datuje list na rok 1966 ]

Kochana Krysiu!

Piszę krótko, bo już niedługo chyba zobaczymy się, chcę być koniecznie na Walnym Zjeździe, a Ty chyba też. Przyjadę już w czwartek wieczór, bo w piątek chcę załatwić różne sprawy w redakcjach ZAIKS-u itp. Może i Ty też przyjedziesz wcześniej, to mogłybyśmy się spotkać. Napisz, bo jeszcze czas się umówić. W Warszawie będę pod tel. 454876.

Nasze GTF 15-lecie i związana z tym wystawa wciąż się odwleka – brak lokalu itp. Będzie aż pod koniec lutego.

4 marca jadę do Györ (Węgry) jako reprezentant GTF na otwarcie naszej wystawy1. Jadę z Kuglerem i będziemy na Węgrzech 7 dni – byle tylko była pogoda. Wciąż jest moc roboty i zaległości w zamierzonej pracy. Wszystko zresztą obgadamy, bardzo się cieszę na to spotkanie. Bardzo Ci dziękuję za zdjęcia, chyba najlepsze, jakie mam. Już bardzo jestem ciekawa wszystkiego, co u Ciebie, jak mąż, czy już zdrowy? No ale za 10 dni spotkamy się. Całuję Cię serdecznie Zosia

Czy ubierzesz jakąś sukienkę wieczorową na wspólną kolację, czy też wystarczy zwykła? PS. Piszę w Katedrze, ukradkiem, jak uczeń na lekcji, dlatego tak okropnie.

1) „W tym czasie nawiązano współpracę z fotografami węgierskimi i czeskimi. W marcu otwarto na Węgrzech w mieście Györ naszą wystawę ok. 100 prac. W rewanżu w maju odbyła się w Gliwicach Wystawa Fotografiki Węgierskiej”. Jerzy Lewczyński [w:] Fenomeny..., dz. cyt. s. 37.